Forum :.:.: STRAŻACY NA ZACHODZIE :.:.: Strona Główna :.:.: STRAŻACY NA ZACHODZIE :.:.:
KP PSP BŁONIE
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

TAKTYKA - pytania, odpowiedzi i najlepsze praktyki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum :.:.: STRAŻACY NA ZACHODZIE :.:.: Strona Główna -> POŻAR, WYPADEK, AWARIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PawełSGSP




Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:50, 17 Sty 2008    Temat postu:

jak wpadl gleboko to trzeba zejsc po niego z deseczka i kolnierzem ortopedycznym i wyciagnac-podejrzewamy uraz kregoslupa.pozniej juz dalsze czynnosci w zaleznosci czy oddycha czy nie?.pozdro.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Obcy




Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:49, 17 Sty 2008    Temat postu:

Nie wiem czy dobrze to napisze,ale załóżmy że wyje syrena na OSP jest godzina 11.30 strażacy zlatują sie na straż i jest ich trzech.Z PSP przychodzi zgłoszenie o płonącym garażu.Syrena wyje koleją serie tzn 3*3 i znów 3*3,kolejni strażacy nie przybiegają na akcje.Jedziecie w 3 po dojechaniu widzicie garaż w ogniu,garaż jest połączony z domem,macie do dyspozycji 3 ludzie razem z kierowcą,wóz Jelcz GCBA 6000 litrów wody,inne jednostki najszybciej przyjadą za jakiś kwadrans.I mam pytanie co robicie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oskar




Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OSP Ożarów

PostWysłany: Pią 2:58, 18 Sty 2008    Temat postu:

Po tylu "seriach" wycia syreny to po dojezdzie na miejsce bierzemy hydronetke i dogaszamy pogorzelisko.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maciek-fdny




Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:35, 18 Sty 2008    Temat postu:

Brawo oskarze haha

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Obcy




Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:57, 19 Sty 2008    Temat postu:

Pożar poddasza w budynku wielorodzinnym. Bardzo duże zadymienie (noc, widzialność w pomieszczeniach na wyciągnięcie ręki z pomocą latarki halogenowej).
Informacja od jednego z mieszkańców że członek jego rodziny pozostał w dużym pokoju.
Rota wchodzi na przeszukiwanie.
Pokój bardzo zagracony.
Sprawdzają cały pokój - nikogo nie ma (ale lokator upiera się że na pewno w tym pokoju)
Sprawdzają raz jeszcze i też nic
Przystępują do przeszukania pozostałych pomieszczeń i okazuje się że poszukiwana osoba była w kuchni pod oknem - niestety reanimacja nie pomogła.
Najprawdopodobniem osoba ta już nie żyła zanim ratownicy weszli do mieszkania.

No i teraz pytanie
Czy d-ca akcji podjął słuszną decyzję o ponownym przeszukaniu tego pokoju czy powinien nakazać przeszukanie wszystkich pomieszczeń?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Obcy




Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:42, 19 Sty 2008    Temat postu:

Mam pytanko do fachowców: jak powinna wyglądać prawidłowo przeprowadzoan ewakucja i zabezpieczenie miejsca pożaru do czasu przyjazdu straży?

Niedawno w pracy miałem taka niemiłą sytuacje i po stwierdzeniu pozaru postąpiliśmy w następujacy sposób: opusciliśmy hale, następnie wyłaczyliśmy prąd i powiadomiliśmy kierownika, ktory dopiero wezwał straż (nasze telefony były w sszatni i wejście po telefon zagrazałoby nam gdyby ogien się rozprzestrzenił, stąd straz nie była powiadomiona odrazu). I tu zaczyna się najlepsze. Jak kolega wszedł z szefem na hale okazało się, że ogień można ugasić jedną gaśnicą. No i szef ma teraz pretensje, że od razu nie spradziliśmy dokładnie tylko narobiliśmy larum i niepotrzebnie była wezwana straz, itd. itp. No ale jak mogliśmy cokolwiek zrobić? Dużo "gryzącego" dymu i brak gaśnic (tak,tak są jeszcze takie zakłady gzdie nie ma gaśnic)... Prosiłbym o opinie fachowców


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maciejo




Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stare Babice

PostWysłany: Sob 17:05, 19 Sty 2008    Temat postu:

Obcy napisał:
Nie wiem czy dobrze to napisze,ale załóżmy że wyje syrena na OSP jest godzina 11.30 strażacy zlatują sie na straż i jest ich trzech.Z PSP przychodzi zgłoszenie o płonącym garażu.Syrena wyje koleją serie tzn 3*3 i znów 3*3,kolejni strażacy nie przybiegają na akcje.Jedziecie w 3 po dojechaniu widzicie garaż w ogniu,garaż jest połączony z domem,macie do dyspozycji 3 ludzie razem z kierowcą,wóz Jelcz GCBA 6000 litrów wody,inne jednostki najszybciej przyjadą za jakiś kwadrans.I mam pytanie co robicie?



Była taka sytuacja z małymi modyfikacjami. Godzina około 7.30 rano, ludzi 4 (po pierwszym alarmie), no i nie palił się garaż a pomieszczenie gospodarcze w Lipkowie. Pojechaliśmy GBA. Sporo się uratowało no i... posiłki były po 10 minutach. w tym czasie zdążono rozłożyć 3 linie gaśnicze, ewakuować zwierzęta, postawić drabinę i pociągnąć linię zasilającą do bramy posesji, żeby móc się od razu podłączyć pod samochód z pełnym zbiornikiem wody.
Potem poszło jak z płatka. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Obcy




Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:58, 25 Paź 2008    Temat postu:

Często przy chwili wolnego czasu lubię wracać do ciekawych książek o tematyce ratowniczej . Dziś padło na tłumaczenie „Falsche Taktik- Grosse Schaden” czyli „Błędy w taktyce – duże straty” Markusa Pulma , a przytoczyć bym wam chciał kilka fajnych „zdań” zawartych w wprowadzeniu do lektury , które popełnił Autora przez jednych poważany , przez innych nie – jednak na pewno mistrza pióra w naszym fachu : Macieja Schroedera

Chemii ogólnej można się uczyć słuchając różnych wykładów . W pamięci utkwiła mi odpowiedz jednego z nauczycieli , który zapytany przez grupę adeptów sztuki pożarniczej „Co dzieje się podczas pożaru ?” – odpowiedział tak : „ Pożar ma strukturę dramatyczną klasycznej sztuki w trzech aktach , panowie . Ma rytm miłosnego romansu. Po pierwsze, utlenianie. Akt pierwszy : faza zaprószenia ognia. Uwodzenie , by tak się wyrazić , reakcja chemiczna między tlenem a cząsteczkami ciała stałego, w którym tlen stara się wzbudzić ciepło . Może trwać ułamek sekundy w przypadku chętnego partnera – czy też mówiąc dosadnie : w przypadku prostytutki na rogu ulicy. Trzymając się metafor , płynne akceleratory są afrodyzjakami płomienia. To mucha hiszpańska, przednie wino, zapach kolońskiej wody mężczyzny, platynowa karta American Express porzucona niedbale obok łóżka. Z niewiarygodną prędkością potrafią rozpalić płomienie namiętności.
Faza tlenia się ognia może też trwać wiele godzin, a nawet dni. Paliwo pragnie być goszczone, zdobywane, zabierane na wystawna kolację i do kina. Przyjdź w niedzielę na obiad i poznaj moich rodziców. Ogień to cierpliwy podrywacz, panowie. Jeżeli tylko potrafi przetrwać na tyle długo, żeby wytworzyć nieco ciepła, romans dostaje powietrza, którym może oddychać, nabiera trwałości. Pocałunek w szyję, dłoń wsunięta pod bluzkę, duszne chwile spędzone na tylnym siedzeniu samochodu, panowie. Praca, praca i jeszcze raz praca, żeby stopić paliwo do postaci ciekłej, a potem do gazowej. Śmiała dłoń pod spódnicą, starając się wytworzyć dość ciepła, żeby osiągnąć punkt zapłonu, tli się, tli się aż wreszcie …
Zapłon. Akt drugi: faza swobodnego spalania. Osiągnięta zostaje temperatura zapłonu. Otwarty ogień, chłopcy. Namiętność. Podgrzany gaz jest cieplejszy od powietrza, więc wędruje w górę – przypomnijcie sobie sterowca firmy Goodyear. Zaczyna zużywać powietrze, a potem uderza w sufit. Jeżeli ogień ma wystarczającą temperaturę, żeby zapalić materiały, z których jest zrobiony sufit, następują kolejne fazy pożaru. Płomień może zrobić nawet dziurę w dachu, żeby dostać się do łatwego, smacznego powietrza. Podgrzane gazy same stają się źródłem promieniowania cieplnego, teraz rozprzestrzeniającego się w dół, żeby zapalić materiały leżące poniżej. Przy okazji, dlatego sufit może zapalić się szybciej niż meble.
Wszystko zależy od rodzaju paliwa, panowie. Oziębła panna o wysokiej temperaturze zapłonu i niskim wydzielaniu ciepła ? Romans zgaśnie z braku namiętności. Zimna suka. Kochani chłopcy? Róbcie co chcecie, ona i tak nie zareaguje. A może gorąca dziewczyna z Południa ? Niska temperatura zapłonu, duże wydzielanie ciepła ? Trzymajcie się chłopcy, musi się udać. Ogień osiąga temperaturę krytyczną. Ciepło promieniować będzie z sufitu w dół, ilość wydzielanego ciepła wystarcza do zapalenia wszystkich materiałów leżących poniżej, a wtedy zaczynają latać wróżki.
Co mam na myśli mówiąc o latających wróżkach ? Tuż przed eksplozją, moi mili, można zauważyć zapalające się niewielkie skupiska gazów – malutkie języczki ognia tańczące w powietrzu. To są wróżki, dlatego czas uciekać, bo gdy je zauważycie, panowie, oznacza to preludium do …
Szzzzz ! Aktu trzeciego: eksplozja ! Wszystkie nie osłonięte powierzchnie osiągają temperaturę zapłonu, teraz macie więc ogień, który wymknął się z pod kontroli. Nieujarzmioną namiętność, która niszczy wszystko na swej drodze. Nic nie jest w stanie jej się oprzeć, każda substancja rozchyla nogi i dołącza do orgii. Ciepło wędruje w górę za pośrednictwem powietrza, w dół dzięki promieniowaniu i na boki dzięki przewodnictwu. Z rozkoszą rzuca się we wszystkich kierunkach. Nasilenie podwaja się z każdym wzrostem temperatury o 18 stopni. Robi się coraz goręcej, płomień przyspiesza. To orgazm ognia, panowie, ogniste skonsumowanie romansu. Jęczy, trzeszczy, i krzyczy. Wyje jak upiór. Pali się, dopóki nie wyczerpie paliwa lub dopóki ktoś nie przyjdzie i go nie ugasi .
- Trzy fazy ognia: tlenie się , swobodne spalanie i eksplozja. Akt pierwszy często kończy się z braku energii, dusi się z braku powietrza, w drugiej fazie można go zgasić szybkim zdecydowanym działaniem, a w trzeciej – Kolego, zamknij drzwi. ……….

Tak z ciekawostek to oczywiście książka wydana z logo PSP na okładce z pełnym poparciem i przyzwoleniem ówczesnego komendanta głównego gen. bryg. Teofila Jankowskiego i mimo wielu różnych opinii o Autorze on jeden chyba w Polsce był odważny by opisać tak pożar w książce.

Pozdrawiam i polecam lekturę książki .
OBCY


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pablo




Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:41, 22 Cze 2009    Temat postu:

Koledzy strażacy. Jest pomysł żeby zorganizować zawody w ratownictwie medycznym strażaków. czy są chętne jednostki? prosze o komentarze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
youngfireman




Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:37, 02 Sty 2010    Temat postu:

Jako, że od dłuższego czasu przeglądam strone i forum dyskusyjne postanowiłem zalogować się i włączyć sie do dyskusji na temat szeroko pojętej taktyki prowadzenia działań ratowniczo - gaśniczych.
1. Zaopatrzenie wodne niby temat znany każdemu i spotykamy się z nim na codzień podczas działań gaśniczych, ale moim zdaniem zaniebany i wymagający szerszego omówienia. Nie ma problemu gdy rzecz dzieje sie w obszarach gdzie mamy sprawna sieć hydrantową lub jakis zbiornik naturalny itd. Tylko co mnie najbardziej zastanawia, że w wiekszości konczy sie na zadysponowaniu wiekszej ilości SIS i standarowym dowożeniu i zasilaniu z hydrantow. Odchodza w zapomnienie zbiorniki brezentowe i nie sa wykorzystywane. Standardowe GBA ma jedna nasade zasilajace i czas jego tankowania sie wydluza. Mozna by wykorzystac wieksze zbiorniki 5m3 i z nich nastepnie zasysac wode ssawniakiem skocilby sie czasy tankowania, które przy wiekszych pozarach w polaczeniu z manewrowaniem i dojazdem znacznie obnizaja sprawnosc ukladow gasniczych. Temat do przedyskutowania moze macie inne zdanie??
2. Ustawienie samochodów podczas działań gaśniczych zauważyłem tendencje, oczywiscie inni moga sie nie zgodzic i widza to inaczej, ale w wiekszosci pozarow wozy sa stawiane jak najblizej wejscia do budynku. Powoduje to klopoty przy dojezdzie kolejnych SIS, dojezdza drabina nie ma sie gdzie rozstawic, chcemy zrobic przepinke i pociagnac linie z GCBA, bo znajdujaca sie na nim autopompa ma lepsze parametry to samo ciagnie sie kiszki przez kilkadziesciat metrow itd.

Zachecam do wymiany uwag i dyskusji na ten i inne tematy, moze uda sie rozruszac temat Cool
PozdRRawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
youngfireman




Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:42, 15 Lut 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Tragiczne zdarzenie, jednak zwracam uwagę na fragment opisu prowadzonych działań : "Ratownicy w pierwszej kolejności zabezpieczyli i oświetlili miejsce wypadku, po czym przy pomocy wciągarki samochodowej odciągnęli rozbity pojazd od drzewa i postawili go na kołach." Wszedzie jestemy uczulani, ze dodatkowe poruszanie lub gwałtowne ruchy pojazdem mogą doprowadzic do powaznych urazow osob pozostajacych wewnątrz pojazdu, a tu taka relacja. Zdarzenia bardzo poważne i moge tylko podejrzewac, ze dostep byl wyjatkowo utrudniony, ale po co pisac o tak prowadzonych dzialaniach na ogolo dostepnej stronie Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum :.:.: STRAŻACY NA ZACHODZIE :.:.: Strona Główna -> POŻAR, WYPADEK, AWARIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin